17.02.2014

FERIE

Hej ♥

Mam dla Was relacje z ferii. Co prawda przez pierwszy tydzień musiałam chodzić do szkoły, więc miałam tylko tydzień wolnego. Wraz z chłopakiem wybraliśmy się do Białki Tatrzańskiej na weekend. BYŁO CUDOWNIE. Jeżeli ktoś zastanawia się nad wypadem na termy, serdecznie polecam Białkę.

Wyruszyliśmy z samego rana, prosto na Termy. Spędziliśmy tam prawie cały dzień. Korzystaliśmy zarówno ze strefy cichej jak i głośnej. Nie umiem wybrać która z nich była lepsza. Woda rewelacyjna oraz dużo atrakcji. W cichej świetne są te stojące miejsca gdzie można wymasować całe ciało zaś  w głośnej jak dla mnie najlepszy był basen z wielką kulą robiącą sztuczne fale, poczułam się jak nad morzem:). Rewelacyjne były również baseny na świeżym powietrzu. Bardzo fajne uczucie siedząc w 37 stopniowej wodzie na kilku stopniowym mrozie i podziwiając piękne widoki. Bardzo dużo ludzi się hartowało: wyskakiwali oni z basenu biegając w strojach po śniegu (nawet turlając się po nim), po czym z powrotem wskakiwali do wody, brrr... Muszę również wspomnieć o jedzeniu, które było REWELACYJNE. Nigdy wcześniej nie jadłam tak dobrego kebaba czy deserów.  Niestety nie mam swoich zdjęć z term.





Zatrzymaliśmy się w pięknym Markowym Dworku i spędziliśmy tam jedną noc. Właściciel przywitał nas bardzo miło, a atmosfera była świetna. Wieczorem wybraliśmy się na gorące oscypki z żurawiną- mniam!. Później spędziliśmy czas w restauracji przy piwku i herbatce, a następnie poszliśmy na bilard i piłkarzyki.
Pokój mieliśmy mały, w przyrównaniu do tego w Bułgarii był naprawdę maleńki. Mimo to był ładny, czysty a wszystko wydawało się być jak nowe. Z samego rana spieszyliśmy na śniadanie, które już wcześniej sobie wykupiliśmy. Śniadanie było tam podawane w formie bufetu, a więc można było brać to na co ma się ochotę. Jedzenie typowo góralskie, bardzo smaczne. Później kawa i wybraliśmy się do Zakopanego na Krupówki. Zaskoczyło mnie to, że coraz więcej powstaje tam zwykłych sieciówek tj. H&M czy Cropp, a sklepów z góralskimi pamiątkami jest coraz mniej. Jak dla mnie trochę bez sensu, gdzieś ten góralski klimat powoli zanika. Pochodziliśmy, pozwiedzaliśmy i ponownie zasmakowaliśmy ciepłych oscypków oraz obwarzanek z serem. Aby się rozgrzać wstąpiliśmy na kawę do Costa Coffee. Kawiarnia dotąd chyba moja ulubiona. Piękny wystrój i smaczna kawa. Polecam. Koło południa zbieraliśmy się już do domu :))


Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji wybrać się na ferie lub weekend serdecznie polecam Białkę: Termy jak i wypad na narty. Zachęcam również do zatrzymania się w Markowym Dworku, na pewno nie będziecie żałować wydanych pieniędzy. :)

Kilka osobistych zdjęć jakie udało mi się zrobić komórką:




♥♥♥

11 komentarzy:

  1. góry ♥ pozazdrościć; )

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurcze, musiało być fantastycznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne zdjęcia :) a na basen też bym poszła :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojejku, ale fajnie <3 Zapraszam na nowy, krótki post ♥ Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Marzą mi się ferie!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam tam na tych termach i polecam tak jak Ty!

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowny wyjazd, marzy mi się coś takiego :) tylko pozazdrościć :) zapraszam do mnie :) a jak zajrzysz do mnie to poklikaj reklamówki. odwdzięczam się zawsze jak tylko mogę :) pozostacsoba.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. zazdraszczam :)) my co roku jezdzimy cała grupa na snowboard, ale w tym roku nie doczekałam sie sniegu na urlopie i nic z tego nie wyszło :(((
    P.S U mnie wciąż trwa Walentynkowy Konkurs :))) - Serdecznie Zapraszam!
    mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2014/02/walentynkowy-konkurs-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  9. ale zazdroszczę takie wypadu ;<

    świetne zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń