Dzisiaj dla odmiany post na temat tuszu do rzęs, którego NIE POLECAM. Używałam już kilka tuszy od Rimmela, z których byłam naprawdę zadowolona. Mascara Scandaleyes Lycra Flex zupełnie nie przypadła mi do gustu.
Jedynym plusem jest ładne: duże i kolorowe opakowanie, które naprawdę przyciąga uwagę. Mascara sama w sobie zostawia wiele do życzenia. Zbyt duża szczoteczka sprawiła mi wiele trudności podczas malowania. Było ono dla mnie bardzo pracochłonne, a tusz rozmazywał mi się po całej powiece. Po zastosowaniu rzęsy są sklejone i nie wyglądają naturalnie. Tusz pozostawia grudki i obsypuje się. Aby uzyskać efekt pogrubionych rzęs trzeba się naprawdę postarać. Konsystencja jest gęsta, przypominająca glinę. Dodatkowo tusz zbiera się na czubku szczoteczki, czego również bardzo nie lubię.
Cena to 29zł za 12 ml.

nielubię takich ogromnych szczotek
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałaś jak się prezentuje, ale wierzę na słowo, że słabo.:)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za nim, ostatnio go wykonczylam;D
OdpowiedzUsuńja lubię takie duże szczoteczki, ale z tym tuszem też wielkiego wow nie było u mnie. Rónież strasznie sklejał moje rzęsy :( Buziaki :*
OdpowiedzUsuńja też lubię takie duże szczoty :)
Usuńdokładnie, również wolę te większe szczoteczki jednak ta jest dla mnie zdecydowanie za duża. :)
UsuńTaka wielka szczoteczka skreśla u mnie tusz już na starcie.
OdpowiedzUsuńooo, a miałam go kupować...
OdpowiedzUsuńMoja siostra by go pewnie pokochała, szczoteczka w jej stylu i potrafi się nimi posługiwać niczym magik;)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie preferuję prostsze wersje, ale uwielbiam tusze Rimmela;)
Szkoda, że nie pokazałaś go na rzęsach. Dobrze, że nie inwestowałam w niego, mam lepszą i tańszą mascarę ;)
OdpowiedzUsuńchciałam zrobić zdjęcie jednak nie mając dobrego aparatu ciężko było mi je ładnie uchwycić ...
UsuńJakoś mnie nie kusiła i nadal nie kusi :)
OdpowiedzUsuńbędę się tej maskary wystrzegać:)
OdpowiedzUsuńo kurczę :/ ja używam czarnej wersji i nie mam z nim tylu problemow ..
OdpowiedzUsuń