Stali czytelnicy wiedzą jak bardzo lubię peelingi. Uwielbiam to uczucie drapania i efekt gładkości po spłukaniu produktu wodą. Do mojej kolekcji dołączyła kolejna perełka o genialnym składzie. Jest to najbardziej ekskluzywny peeling do ciała jaki miałam okazję używać. Skradł moje serce już po pierwszym użyciu.
Już samo opakowanie mówi nam, że jest to produkt z wyższej półki. Pięknie wykonany słoiczek schowany został pod dużym tekturowym opakowaniem. Cukrowo-solne drobinki zanurzone w oleju arganowym idealnie peelingują ciało, złuszczając martwy naskórek. A zapach? BAJKA. Przepiękny, długo utrzymujący się na skórze. Ciężko jest mi go określić. Delikatny, wyczuwam bardziej słodką nutkę. Zawarty w nim olejek arganowy pozostawia po sobie delikatną powłoczkę, dzięki czemu nie musimy balsamować ciała po kąpieli. Skóra staje się delikatna, bardzo przyjemna w dotyku. Jest nawilżona i ujędrniona. Produkt posiada również błyszczące drobinki, które sprawiają, że odzyskujemy zdrowy wygląd. Faktycznie po zastosowaniu skóra lekko się świeci, jest promienna. Efekt bardzo naturalny - taki jak po nałożeniu balsamu. Wydajność nie jest tutaj mocną stroną, użyłam go na całe ciało dwa razy i już nie ma praktycznie połowy. Zdecydowanie najlepszy peeling jaki używałam do tej pory. Świetnie sprawdzi się na prezent - opakowanie jest naprawdę ładne, eleganckie.
Cena : 66 zł
Możecie kupić go m.in tutaj : klik
Możecie kupić go m.in tutaj : klik
Super, że Ci się spodobał :)
OdpowiedzUsuńJakie ładne zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńSuper wygląda, ale i cena dość wysoka....
OdpowiedzUsuńno niestety :( ale co tam, raz na czas należy nam się coś wypasionego ! ;-)
UsuńWypróbuje z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda i pięknie się nazywa. Ja również uwielbiam peelingi, to dla mnie jeden z najprzyjemniejszych rytuałów :)
OdpowiedzUsuń