22.05.2015

Zapach: Luxure Evergreen

 

Moja kolekcja perfum zwiększa się w szybkim tempie. W ostatnim czasie dołączyły do niej trzy zapachy: Lady Million Paco Rabanne, Euphoria Calvin Klein oraz dzisiaj opisywany Evergreen Luxure. Przyznam szczerze, że nigdy nie przepadałam za tanimi odpowiednikami, jednak na co dzień jest to całkiem dobre rozwiązanie i duża oszczędność. 


ZAPACH SZYPROWO-KWIATOWY
nuta głowy:
cedr, cytryna
nuta serca:
jaśmin, hiacynt wodny, różowy pieprz
nuta spodu:
irys, drzewo tekowe, paczula, ambra, wetyweria, białe piżmo 
 
Luxure Evergreen jest odpowiednikiem Chanel Chance Eau Fraiche. Praktycznie taka sama buteleczka, kształt, kolor, a zapach? hmmm... no właśnie. Niestety głęboka przepaść dzieli je od słynnych Chanel. Jednak nie możemy zapominać o cenie, która również różni się sporo. Mimo wszystko zapach jest ładny. Świeży, typowo wiosenny, lekki i niezobowiązujący. Wyczuwam głównie jaśmin, który uwielbiam. Nie jest nachalny i świetnie sprawdza się pryskany na ciało w ciągu dnia, a najlepiej podczas porannej toalety. Ożywia i sprawia, że czujemy się lepiej. Całkiem długo utrzymuje się na ubraniach. Minusem okazała się buteleczka, już po pierwszym pryśnięciu atomizer odmówił posłuszeństwa. Być może trafił mi się pechowy egzemplarz. Jakby tego było mało opakowanie okazało się nieszczelne i trochę perfum wylało się w kartoniku. Mimo wszystko uważam, że 25 zł jest jak najbardziej dobrą ceną. W ciągu dnia, kiedy nie wychodzimy z domu nie warto marnować drogich perfum, odpowiedniki również zadbają o to abyśmy poczuli się dobrze.

Więcej perfum  znajdziecie tutaj : klik

3 komentarze: