Jakiś czas temu pisałam Wam o kąpieli algowej , dzisiaj przychodzę z recenzją całkiem podobnego produktu. Jest to serum z odrobiną zielonej herbaty, które mi osobiście bardziej przypadło do gustu. Oba produkty są bardzo tanie i godne uwagi.
Różni się przede wszystkim opakowaniem. W środku znajdziemy już płyn o identycznym kolorze, a także konsystencji. Zapach jest praktycznie taki sam, nuta zielonej cytryny jest naprawdę znikoma. Serum wytwarza natomiast więcej piany niż w przypadku kąpieli algowej. Jest ona również bardziej kremowa i utrzymuje się przez całą kąpiel. Zapach ładnie otula łazienkę, jest świeży i przyjemny. Kąpiel w algach dodaje energii na resztę dnia, wprowadza w pozytywny nastrój, ale i również dobrze odświeża. Jeśli chodzi o działanie na skórę jedynie lekko ją nawilża. Serum jest wydajne, już dwie nakrętki zapewniają dużo piany i ładny zapach. Ogólnie jestem zadowolona z produktu i chętnie sięgnę po inne zapachy.
Nie miałam go :)
OdpowiedzUsuńUhh, właśnie w takich okazjach żałuję, że mam tylko prysznic.
OdpowiedzUsuńhttp://oczyoutsidera.blogspot.se
Ooo fajny produkt, a w jakiej cenie? :)
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie, chętnie bym wzięła taką relaksującą kąpiel po ciężkim dniu :)
OdpowiedzUsuńfajne to serum:D
OdpowiedzUsuń