Glinka Rhassoul

 

Bardzo lubię glinki, jednak już te gotowe. Produkty w proszku wymagają więcej czasu, musimy je własnoręcznie wyrobić w gęstą papkę. Glinka Rhassoul jest niestety kosmetykiem, który musimy przygotować sami. Mimo to, jest warta poświęcenia kilku minut, szczególnie u osób, które chcą pozbyć się trądziku. 

 

Polecana jest dla cery tłustej, trądzikowej, poszarzałej i zmęczonej. Dokładnie detoksykuje skórę i pochłania nadmiar sebum. Wygładza i uelastycznia cerę oraz poprawia jej koloryt. Widocznie zmniejsza oznaki zmęczenia. Stosowana na ciało wygładza skórę, pobudza krążenie, zapobiegając powstawaniu cellulitu i rozstępów. Glinka Rhassoul sprawdza się w funkcji naturalnego szamponu lub dodatku do szamponów. Ze względu na dużą zawartość minerałów odbudowuje osłabione włosy.

Posiada bardzo słabo wyczuwalny zapach, można powiedzieć, że praktycznie jest bezzapachowa. Proszek jest pudrowy, w połączeniu z wodą szybko zamienia się w gęstą papkę - gotową do nałożenia na skórę. Polecana dla osób z trądzikiem, czy cerą tłustą. Jako posiadaczka takiej cery z chęcią po nią sięgnęłam. Tak jak w przypadku innych maseczek tego typu niestety jest ją bardzo ciężko dokładnie zmyć. Mimo kilku minusów, które niestety nieco mnie od niej odciągają, działanie ma dobre. Faktycznie pochłania sebum, skóra po zastosowaniu jest matowa i nie świeci się tak mocno. Zmiany trądzikowe szybciej się goją i zasychają. Dogłębnie oczyszcza cerę, nie zatykając przy tym porów. Ma właściwości kojące, wyrównujące koloryt. Warto zaznaczyć, że jest produktem hipoalergicznym, tak więc nie uczuli nawet bardzo wrażliwej skóry.  Jest bardziej wydajna, niż gotowa maseczka.

Kupisz: klik