Dzisiaj przygotowałam już ostatnią recenzję produktów BingoSpa. Jest to maska do włosów z kaszmirem i kolagenem, której głównym zadaniem jest odbudowa uszkodzeń w strukturze włosa. Poprzednie kosmetyki bardzo przypadły mi do gustu, jednak ten niestety nie spełnił moich oczekiwań.
Opakowanie jest duże, aż 500 ml i całkiem tanie. Zapłacimy na nią ok. 12 zł w sklepie internetowym. Zapach całkiem fajny, jednak lekko chemiczny. Mi osobiście nie przeszkadza, chociaż wszystkie inne kosmetyki, które używam do pielęgnacji włosów pachną lepiej. Rzadka konsystencja zarówno dobrze się nakłada jak i szybko spłukuje. Nie obciąża, jest raczej lekkim kosmetykiem. Efekty jakie pozostawia są bardzo słabe, przy suchych włosach konieczne jest niestety nałożenie olejku. Lekko nawilża i delikatnie wygładza. Nie zauważyłam również żadnej poprawy w kondycji zniszczonych końcówek. Możemy pozostawić ją pod czepkiem na ok. 1 godzinę, wtedy pasma będą bardziej błyszczące, a samo wygładzenie stanie się mocniejsze. Myślę, że posiadaczki suchych, zniszczonych włosów nie będą z niej zadowolone. Być może przy dłuższym, regularnym stosowaniu otrzymamy lepsze efekty, jednak po pierwszym opakowaniu jestem na NIE.
Link do sklepu: klik
Mnie jakoś produkty firmy Bingospa nie kuszą, jedynym wyjątkiem była esencja do kąpieli, która mnie zachwyciła.
OdpowiedzUsuńOd maski wymagam głębokiego nawilżenia, hmmm... musiałabym spróbować i przekonać się czy podzielę Twoją opinię. Cena maski bardzo atrakcyjna, może zamówię :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze maski z BingoSpa :) Używam masek z Kallosa i Biovax :)
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuję kiedyś chociaż nie przepadam za maskami do włosów, bo przetłuszczają włosy.
OdpowiedzUsuńNa ile dni pojechałaś? I gdzie nocujecie ?
OdpowiedzUsuńUdanego pobytu :*
Tylko na weekend :) nocujemy w Tatrzańska Ostoja, świetny hotel:) dziękuje :*
OdpowiedzUsuń