Chyba każda kobieta patrząc na zdjęcia modelek w gazecie mówi sobie: " ale ona jest piękna, też chciałabym tak wyglądać". Jednak zapominamy, że każde takie zdjęcie przeszło przez ręce profesjonalistów, zostało upiększone w photoshopie, a twarzą tej cudownej kobiety zajęli się najlepsi makijażyści. Czasem natomiast wystarczy odrobina naszej inicjatywy, kilka ważnych kwestii w makijażu i my również możemy poczuć się wyjątkowo i pięknie.
Nie zgadzam się kiedy dziewczyny mówią, że makijaż nie jest ważny, że ceni się naturalność. Słyszę to głównie od kobiet, które nie używają kosmetyków wcale, nawet podczas wyjść, a na imprezę wystarczy im zaledwie tusz. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że na co dzień nie musimy zapychać skóry kilkoma warstwami makijażu, ale zwykły krem BB, który wyrówna koloryt to bardzo fajna opcja. Naturalność również jest ważna, ale jeśli nasza skóra jest w kiepskim stanie, to chyba lepiej lekko przysłonić to co nam przeszkadza, aniżeli narzekać, że wyglądamy tragicznie.
Każda z nas ma kompleksy, większe lub mniejsze. Czasem kompleksy te bardzo nam ciążą, sprawiają, że ciągle o tym myślimy i nie czujemy się dobrze. Często jest to trądzik, przebarwienia skóry czy sińce pod oczami. Powinniśmy z tym walczyć, ale jeśli nic nie da się zrobić, możemy sięgnąć po kilka trików w makijażu.
Dla mnie w codziennym makijażu liczą się przede wszystkim brwi. Pamiętajcie brwi to podstawa. Dawniej nie skupiałam tak dużej uwagi na kształt, teraz wiem, że był to błąd. Uważam, że to właśnie one nadają naszej twarzy charakteru, jako pierwsze rzucają się w oczy. Największą różnicę można zauważyć na osobach, które po raz pierwszy regulują brwi. Dzięki nim możemy sprawić, że nasza twarz będzie wyglądała o wiele młodziej. Spojrzenie nabierze nowego charakteru, będzie bardziej otwarte i czarujące. Jeśli jeszcze nigdy nie regulowałyście brwi , mówię Wam warto. Dodatkowo polecam poczytać o doborze ich kształtu do naszej twarzy. Jeśli macie rzadkie brwi z widocznymi brakami najlepiej jest podkreślić ich kształt odpowiednimi cieniami. Zatuszujemy tym braki i sprawimy, że będą wyglądały na pełniejsze :). Polecam tutaj zestaw Lily Lolo, który zawiera dodatkowo wosk, dzięki któremu odstające włoski będą bardziej przylegały.
Dla mnie w codziennym makijażu liczą się przede wszystkim brwi. Pamiętajcie brwi to podstawa. Dawniej nie skupiałam tak dużej uwagi na kształt, teraz wiem, że był to błąd. Uważam, że to właśnie one nadają naszej twarzy charakteru, jako pierwsze rzucają się w oczy. Największą różnicę można zauważyć na osobach, które po raz pierwszy regulują brwi. Dzięki nim możemy sprawić, że nasza twarz będzie wyglądała o wiele młodziej. Spojrzenie nabierze nowego charakteru, będzie bardziej otwarte i czarujące. Jeśli jeszcze nigdy nie regulowałyście brwi , mówię Wam warto. Dodatkowo polecam poczytać o doborze ich kształtu do naszej twarzy. Jeśli macie rzadkie brwi z widocznymi brakami najlepiej jest podkreślić ich kształt odpowiednimi cieniami. Zatuszujemy tym braki i sprawimy, że będą wyglądały na pełniejsze :). Polecam tutaj zestaw Lily Lolo, który zawiera dodatkowo wosk, dzięki któremu odstające włoski będą bardziej przylegały.
Kolejną kwestią jest idealny dobór podkładu od naszej karnacji. Bardzo często dziewczyny nie zdają sobie sprawy, jaki błąd popełniają wybierając za ciemny fluid. Pewnie spotykacie jeszcze kobiety, których twarz wygląda jak marchewka, jest po prostu pomarańczowa. Tak, to właśnie efekt źle dobranego podkładu. Możemy również zauważyć, że u niektórych podkład jest źle wklepany/ roztarty i kończy się tuż przed liniami naszej twarzy, co tworzy nam słynny "efekt maski". W takim wypadku już lepiej nie nakładać nic, a jedynie pozostać przy naturalności. Jeśli ciężko jest Wam dobrać odcień poproście o to Panią z drogerii, żeby po prostu Wam doradziła. Najlepiej nałożyć odrobię testera (nie na dłoń, a bezpośrednio na twarz) i sprawdzić czy odcień po wsmarowaniu nie odróżnia się od kolorytu naszej skóry. Wiadomo, że ciężko jest znaleźć ten idealny, ale starajmy się chociaż aby był zbliżony. Jeśli jest odrobinę za jasny możemy śmiało użyć bronzera i lekko omiotać twarz używając dużego, puchatego pędzla. Przy doborze podkładu skupcie się również na rodzaj cery, jeśli jest sucha - wybierajcie wśród podkładów nawilżających, jeśli tłusta - najlepsze będą wersje matujące. Chociaż ja przy swojej tłustej skórze wybieram podkład nawilżający, a matowy efekt uzyskuję dzięki wklepaniu dodatkowo pudru transparentnego.
Problem z sińcami pod oczami. Niestety dużo kobiet ma z tym problem, ale tutaj z pomocą przychodzą nam wszelkiego rodzaju rozświetlacze i korektory. Moim ulubionym jest Catrice oraz Couleur Caramel. Najlepiej jest wklepać odrobinę produktu pod oczy i przypudrować. Efekt będzie długotrwały i sprawi, że spojrzenie nie będzie już takie smutne i zmęczone. Wybierajcie raczej te nieco jaśniejsze od podkładu, dzięki czemu uzyskacie fajny efekt rozświetlenia. Jeśli Wasze sińce są bardzo widoczne możecie poszukać korektora o zielonym odcieniu, te najlepiej się sprawdzają.
Problem z opadającą powieką. Tutaj zasada jest jedna - ruchomą powiekę rozświetlamy, a to co nam opada przyciemniamy. Najlepiej sprawdzą się tutaj brązy, ważne aby były one matowe, do rozświetlenia może posłużyć nam beżowy, połyskujący cień. Również i nieco zaznaczamy ciemniejszym cieniem zew. kącik oka.
Problem z małymi oczami i smutnym spojrzeniem. Uwaga, w tym przypadku nie nakładajcie na linię wodną oka czarnej kredki lub nieroztartej na dolnej linii rzęs. Optycznie zmniejszy Wam to oczy. Używajcie kredki w beżowym odcieniu, co pięknie otworzy oko. Wtedy zaś dolną linię podkreślamy ciemnym cieniem, który dobrze rozcieramy.:)
Problem z małymi ustami. Jeśli Wasza górna warga jest schowa i mało widoczna, najlepiej podkreślić jej kontur ciemniejszą kredką. Możemy nawet lekko poprawić kształt naszych ust i dopełnić pigment. Ważne aby nie wyjechać kredką za daleko Środek dopełniamy zbliżoną kolorem szminką i efekt większych ust gwarantowany. :) Fajne kredki to : Miss Sporty w odcieniu Chocolate Pudding, Lovely Perfect Line oraz kredki Essence. Są tanie i długo się utrzymują.
Rozświetlenie, lekki rumieniec i podkreślone kości policzkowe to ostatni etap makijażu. Jeśli robicie delikatny makijaż na co dzień, róż może być bardziej widoczny, jednak przy tym wieczorowym to oczy lub usta mają grać główną rolę, nie policzki, pamiętajcie. Ulubiony róż i bronzer to zdecydowanie Bikor, na drugim miejscu polecam Sensique w kolorze 101. Przepiękny odcień, który rewelacyjnie sprawdzi się w przypadku ciemniejszej karnacji.
Ja mam niestety małe usta, ale nie załamuje się, bo widziałam u niektórych o wiele mniejsze. :D Jak ładnie się je umaluje to nie są takie złe :) A Ty masz świetną cerę. :)
OdpowiedzUsuńNiby wiem, jak ważne jest konturowanie twarzy, bronzery i róże... ale mi z nimi nie po drodze. Nie umiem ich używać.
OdpowiedzUsuńNajgorsze w tym regulowaniu brwi to to, że okropnie boli!
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że brwi są bardzo ważne w makijażu - nadają charakteru całej twarzy :) To samo odpowiedni odcień podkładu - źle dobrany będzie psuł cały makijaż.
OdpowiedzUsuńJa koniecznie muszę zadbać o swoje brwi i nadać im odpowiedni kształt :-)
OdpowiedzUsuńMam cienie pod oczami, które mnie już bardzo denerwują :P I się zastanawiam nad płynnym kamuflażem z Catrice tylko nie wiem czy nie będzie za ciężki
OdpowiedzUsuń