Kila dziewczyn prosiło mnie o post dotyczący przemiany jaką przeszły moje włosy. Zawsze stawiałam na naturalność i mówiłam sobie, że nigdy nie będę farbować włosów czy eksperymentować. Około 2 lata temu zdecydowałam się na zrobienie ombre, które niestety zapoczątkowało na mojej głowie małe zamieszanie.
Nieprofesjonalnie zrobione ombre niesie za sobą poważne konsekwencję. Mówię to na swoim przykładzie, moje włosy przeszły niezłą rewolucję. Zbyt długo trzymany rozjaśniacz poniszczył moje włosy do maksimum. Końcówki pocierane o palce kruszyły się. Na jednym ze zdjęć widzicie efekt "ombre". Już na drugi dzień zapisałam się do innego fryzjera, aby pokryć farbą ten złoty blond. Udało mi się nieco uratować włosy, pokrywając je sporą "dawką" pasemek ( nie chciałam wtedy rezygnować całkowicie z mojego naturalnego koloru). Robiłam je na dwa razy, ponieważ fryzjerka nie miała tyle czasu w jeden dzień. Niestety kolejny raz zawiodłam się na profesjonalistce, jak się okazało farba nakładana kolejnego dnia wyszła na moich włosach całkowicie inaczej. Za poprawki zapłaciłam ok. 200 zł. W efekcie miałam na głowie misz-masz. Nie wyglądało to bardzo źle, dlatego kolejne pół roku przebolałam. Niestety włosy były bardzo poniszczone, do tego stopnia, że nie mogłam rozczesać ich po myciu. Używałam i testowałam bardzo dużo kosmetyków, od szamponów dziecięcych po naturalne olejki, maski. Delikatna poprawa była, jednak końcówki włosów nadal wyglądały tragicznie. Zdecydowałam się na obcięcie praktycznie połowy moich włosów. Pamiętam jak bardzo przeżywałam tak dużą zmianę, jednak była ona konieczna i dzięki Bogu wyszła mi na dobre. Ombre nadal widoczne było do około 15 cm. Po ponad roku czasu odzyskałam długość sprzed obcięcia. Ceniąc sobie klasykę, nie mogłam przyzwyczaić się do widocznych pasemek w 2 odcieniach i prześwitującym złotym ombre na ostatnich centymetrach włosów. Koniec końców zdecydowałam się dać ostatnią szansę fryzjerowi. Wybrałam polecany salon MIGDA w Limanowej. Po raz pierwszy wyszłam w pełni zadowolona i usatysfakcjonowana. Zdecydowałam się na ciemny brąz z 20% mieszanką bardzo ciemnego. W zależności od światła, wygląda na czarny, brązowy. Przepiękna czekolada całkowicie pokryła wszelkie niedociągnięcie pozostawione przez innych fryzjerów. Łukasz to naprawdę świetny stylista. Zna się na tym co robi, potrafi doskonale doradzić. Jeśli chodzi o cenę, jest ona zależna od rodzaju farbowania, długości oraz gęstości włosów. Wybrałam farbę wzbogaconą o olejki, które dodatkowo pielęgnują. Włosy stały się dużo gładsze i przyjemniejsze w dotyku sprzed farbowania. Gorąco polecam, jeśli macie jakieś pytania śmiało możecie zadać je w komentarzu.
Naprawdę fajna metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńdziękuje !;)
UsuńIle zapłaciłaś?
OdpowiedzUsuń200 zł - full: farbowanie, pełna pielęgnacja, obcinanie i prostowanie ;)
UsuńTak szybko ci urosły włosy ?
OdpowiedzUsuńWłosy rosły mi baaaardzo szybko. Możliwe, że to również zasługa kosmetyków, które stosowałam :)
UsuńA co stosowałaś ?
OdpowiedzUsuńwiększość to naturalne kosmetyki, często olejki np. rycynowy oraz maski przyspieszające porost włosów :) Dodatkowo szampon dziecięcy. :)
UsuńKosmetyki, które bardzo mi pomogły to również maska Babci Agafii oraz szampon Fotene.
UsuńTutaj wpisy:
http://www.beauty-blog.pl/2015/05/odpowiednia-odzwywka.html#more
http://www.beauty-blog.pl/2015/05/odpowiedni-szampon-do-rodzaju-wosow.html#more
Metamorfoza na wielki plus :)
OdpowiedzUsuńJeśli jeszcze nie wzięłaś udziała w rozdaniu na moim blogu, serdecznie zapraszam. Śliczna pomadka Lancome czeka :)
Przepiękne włosy. Ja jestem właśnie po nieudanej koloryzacji sombre. Umówiłam się już na poprawkę. Mam nadzieję, że będzie tak ładnie jak u Ciebie:)
OdpowiedzUsuń