Z pewnością niektórych z Was dopada tzw."jesienna depresja". Zmienna pogoda, dużo deszczu oraz bóle głowy. To chyba najgorsze co może być. Pamiętajcie jednak, że są też tego plusy, np. długie wieczory. Czas na odpoczynek, serial i koc. Możemy zapalić ulubioną świecę, zaparzyć ciepłą herbatę z miodem i odpocząć przy ulubionej książce.
1. Dzisiaj mam dla Was kilka umilaczy jesiennych, deszczowych dni. Pierwszymi z nich są świece od Yankee Candle, czyli coś co będzie Wam towarzyszyło przez bardzo długi czas. Cena jest wysoka, a jednak jakość, zapach oraz wydajność zdecydowani różni się od tanich, drogeryjnych wersji. Na początek zainwestujcie w jeden słój. Zobaczycie, że nie będzie to strata pieniędzy, a YC staną się Waszym słodkim uzależnieniem. Na jesień polecam ciepłe, otulające nuty. Oto moje trzy propozycje:
2. Koce, pledy i poduszki. To kolejne rzeczy, które koniecznie musicie mieć. Chwile przy książce czy serialu nigdy nie będą tak przyjemne jak przy ciepłym kocu i wygodnej poduszce. Wybrane produkty pochodzą ze sklepu Ikea.
3. Książki. Coś co pozwoli Ci zapomnieć o problemach i zatrzymać się na chwilę. To według mnie najlepszy sposób na odcięcie się od rzeczywistości. Uwielbiam czytać i za każdym razem namawiam do tego innych. Jesień to najlepszy okres na lekturę. Książka może niesamowicie wciągnąć, te najbardziej interesujące sprawią, że godziny przelecą w mgnieniu oka, a problemy i smutki odejdą razem z nimi. Oto moje top 3, które ostatnio przeczytałam. Dziewczyny - najbardziej polecam pozycję nr.1 - nie ma piękniejszej powieści o miłości.
4. Kosmetyki. Wreszcie jest czas na długie, gorące kąpiele, moim hitem jest głównie żel o zapachu białej czekolady od Stara Mydlarnia. To najlepsza słodycz zamknięta w plastikowej buteleczce. Za każdym razem rozpływam się i mam ochotę nie wychodzić z wanny. Kolejnym hust have są również matowe pomadki, które mimo niskiej ceny są rewelacyjne. Szeroka gama kolorów, burgund, brązy, szarość - właśnie te odcienie będą królować jesienią. Płynna konsystencja bardzo szybko się nakłada. Trwała, nie wysusza ust i wygląda obłędnie. Ostatnią propozycja jest nowy zapach Carolina Herrera, w którym zakochałam się od pierwszej wydobytej z flakonika mgiełki perfum. Good Girl to niezwykle klasyczny, a zarazem uwodzicielki zapach. Stylowy flakonik w kształcie szpilki w 100% oddaje to, co znajduje się w środku. Zapach polecam dla kobiet odważnych, pewnych siebie, które dokładnie wiedzą czego chcą. Nie sposób zapomnieć tej magii...
fajny post i fajne produkty na mnie jesień nie wpływa depresyjne i w zasadzie nie smuce się prawie nigdy dlatego ze uważam ze smucenie się to strata czasu i lepiej cieszyć się tym co się ma i brać życie jakie jest ale korzystam z takich produktów bo pomagają mi się relaksować
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że jesteś pozytywną osobą, oby takich więcej. :) Buzaki ;*
Usuńa ty Karolka raczej jestes usmiechnienta czy smutna?
UsuńChociaż jesień nie działa na mnie pozytywnie, bardzo ale bardzo staram się być uśmiechnięta :) wieczorami zdecydowanie najlepiej sprawdza się książka :)
UsuńMam ten trzeci odcień pomadki z Golden Rose, ale muszę skusić chyba jeszcze na ten najciemniejszy. W sumie pomadki w jesiennych kolorach były takim moim małym napędzaczem dobrego nastroju w pierwszych dniach niepogody :P
OdpowiedzUsuńJa tam lubię jesień. Dla mnie to sezon na rozpieszczanie. Jak w poście :)
OdpowiedzUsuńjesień jest super ;)
OdpowiedzUsuńNa te perfumy też zwróciłam uwagę :)
OdpowiedzUsuńMogę podpisać się pod tą listą. Dodałabym jeszcze filmy i gorące napoje ;)
OdpowiedzUsuńależ zdjęcia :) poozdraaawiam goraco
OdpowiedzUsuńObrabiałam ponad godzinę :D pozdrawiam !:))
UsuńMnie póki co na razie jesienna chandra nie dopada ;)
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak bedzie później, ale na pewno będę pamiętac o Twoich poradach, dziękuję :*
Mój blog - HELLO-WONDERFUL
Pozdrawiam cieplutko:*
Muszę sobie sprawić jesienną pomadkę :)
OdpowiedzUsuńJa nie cierpię jesieni a w szczególności października bo przywołuje to najgorszy okres mojego życia - śmierć mojej mamusi :( a potem rozstanie z chłopakiem kilka dni przed weselem :( nie wychodzę z domu a jedynym pocieszeniem jest twój blog który czyta nawet mój ex - jak to czytasz to tęsknię i żałuję
OdpowiedzUsuńGłowa do góry :) jeśli jesteś z okolic napisz na priv, zapraszam do siebie na paznokcie i pogadamy :). Podobno u mnie wszystkie smutki przechodzą - tak mi powtarzają koleżanki :)
Usuńmam perfumy i nie polecam
OdpowiedzUsuńNajbardziej przekonują mnie koce i poduszki :) Sama jeszcze nie korzystam z jesiennych umilaczy... wykorzystuje ostanie ciepłe dni poza domem.
OdpowiedzUsuńA ja lubię jesień. Książki czytam przez okrągły rok. :-)
OdpowiedzUsuńOjeeej, uwielbiam ten żel ze Starej Mydlarni! Zupełnie o nim zapomniałam, koniecznie będę musiała kupić ponownie ;)
OdpowiedzUsuńja również uwielbiam jesień, ale ciężko mi pożegnać się z latem...
OdpowiedzUsuńksiążki są u mnie cały rok, świeczki również :)
pozdrawiam i obserwuję!
tysiatestuje.blogspot.de -> potrzzebuję dobrych duszyczek-czytelniczek, dopiero się rozwijam :)