Nowości, ulubione produkty do paznokci | hybrydy Słowianka, SPN, żel budujący IBD

Zakochana we wszystkim co związane z paznokciami coraz częściej testuje nowości w tej dziedzinie. Dzisiaj mam dla Was kilka moich ulubieńców, które zdecydowanie ułatwiają mi pracę. "Cat eye" Słowianki oraz lakier SPN to moje pierwsze łupy tych marek i z pewnością nie ostatnie. 

Zacznę może od produktu, którego używam od dłuższego czasu. To żel budujący IBD, którym możemy pięknie przedłużyć naszą naturalną płytkę. Jest bardzo dobrej jakości, nie odpryskuje i znakomicie trzyma się na paznokciach. Właśnie nim zaczęłam przygodę z żelami i jestem zachwycona jakością. Wcześniej pracowałam na clear, teraz zaopatrzyłam się w kolor pink i wydaje mi się być nieco lepszy pod kilkoma względami. Po pierwsze paznokcie wyglądają bardziej naturalnie, przedłużona część jest w tym samym kolorze co nasza płytka, w przypadku clear kolor jest przeźroczysty. Nie zapowietrza się, w połączeniu z primerem tej samej marki zapewnia rewelacyjną przyczepność. Kolejną zaletą jest fakt, że podbija odcień nakładanej na niego hybrydy. Dzięki nutce różu nakładamy zdecydowanie mniej warstw lakieru. Minusem niestety okazała się nieco płynniejsza konsystencja, która lekko zlewa się na boki. Ceny nie należą do najtańszych, jednak najbardziej opłaca się kupić największą pojemność. Pozostając w tematyce żelu zaopatrzyłam się w nowy pędzelek, który znacznie ułatwia mi aplikację. W porównaniu ze zwykłym, tanim pędzlem różnica jest kolosalna - głównie pod względem nakładania kolistymi ruchami żelu. Praca staje się bardziej precyzyjna, mamy większą kontrolę nad żelem. Ważne aby włosie nie było zbyt sztywne, ponieważ ciężko będzie Wam stworzyć krzywą C. Polecam zwrócić uwagę na sam pędzel, to również ważna kwestia, sama przekonałam się o tym dopiero teraz. Kolejną nowością jaką mam to mocne, sztywne formy Summer do przedłużania ze skrzydełkami. Klasyczna, złota wersja jak dla mnie była katastrofą. Bardzo szybko odklejały się, nawet przy drobnych palcach. Skrzydełka są rewelacyjną opcją i wiem, że na długo przy nich pozostanę.

Jeśli posiadacie słabe, delikatne czy rozdwajające się paznokcie hybryda może bardzo szybko odpryskiwać, a nawet odchodzić w całości. Fajną opcją są bazy utwardzające. Polowałam na proteinową od Indigo, jednak wybór koniec końców padł na SPN (lepsza dostępność). Jest to świetny produkt właśnie dla zniszczonych paznokci w celu ich utwardzenia oraz zwiększenia przyczepności hybrydy. Bardzo podobny do Hard Semilac, jednak nie wymaga już nakładania klasycznej bazy. Cena to ponad 40 zł za 8 ml. Wydaje mi się, że każda z dziewczyn wykonujących manicure hybrydowy powinna posiadać to cudo dla bardziej wymagających klientek. 

Wpadając w szał zakupowy skusiłam się na Top Mat Total Semilac, ponieważ poprzednia wersja była jak dla mnie porażką. Zmieniał kolor ciemnych lakierów, sprawiając, że stawał się  wyblaknięty. Nowość to zdecydowanie jej lepszy zamiennik i bardzo gorąco polecam. W końcu mam swój pierwszy lakier Słowianka. Cat eye w kolorze brązu/bordo pobił serce nie tylko moje ale innych dziewczyn, którym go nakładałam. To świetna opcja na szybkie i piękne zdobienie. Nawet najmniejsze paznokcie zyskają piękny wygląd i kocie wykończenie. Z pewnością skuszę się  po klasyczną wersję hybrydy tej marki.

Ostatnią już rzeczą jest odżywka Sally Hansen Diamond, która polecam dla szybkiego utwardzenia paznokci. Już po dniu płytka jest wzmocniona oraz zyskuje lepszy wygląd. Szczególnie dobrze sprawdza się po sciągnięciu hybryd czy żelu. Jak dla najlepsza jaką posiadałam. Dostępność w Rossmannie.

Koniecznie dajcie znać czy posiadacie któryś z wyżej wymienionych produktów, a jeśli macie jakiekolwiek pytania chętnie odpowiem.