Dzisiaj kolejny post z serii pielęgnacji włosów. Jakiś czas temu zakupiłam mój pierwszy kosmetyk z Kerastase. Produkty tej marki są stosunkowo drogie, ale też bardzo zachwalane i cieszące się dużym zainteresowaniem. Skuszona tyloma pozytywnymi opiniami zakupiłam swój pierwszy produkt.
Kerastase, Nutritive, Nectar Thermique wybrałam ze względu na to, że często suszę i prostuję włosy. Seria termo-aktywna posiada również cement termiczny, jednak ja szukałam dodatkowo kosmetyku nawilżającego oraz dobrego dla włosów puszących się. Mleczko, a raczej nektar z opisu był dla mnie idealnym i najlepszym rozwiązaniem, stąd też moja decyzja.
Na początku wspomnę o przepięknym zapachu, który przy każdym użyciu jest dla mnie obłędny. Delikatny, bardzo przyjemny a jednak wyczuwam w nim kosmetyk z najlepszych salonów fryzjerskich. Za tubkę 150 ml zapłaciłam 115 zł, przy czym jest bardzo wydajny. Już porcja wielkości orzecha włoskiego wystarczy na włosy bardzo długie i gęste. Niestety zapach lekko ulatnia się i jest mniej wyczuwalny na włosach. Nektar został stworzony aby chronić suche włosy przed szkodliwymi działaniem narzędzi do stylizacji. Po zastosowaniu suszarki włosy stają się znacznie mniej puszczące, delikatnie wygładzone oraz nie elektryzują się. Dodatkowo łatwiej się rozczesują. Niestety nie ma dużego efektu "wow" jak za taką cenę. Nie są sypkie, ani też bardziej błyszczące.
Wszystko zmienia dopiero się po zastosowaniu prostownicy. Produkt uwalnia jakby więcej drogocennych składników i wypełnia nimi włosy. Dopiero po dokładnym wyprostowaniu pasma nie są widocznie rozdwojone, dobrze się układają oraz są bardziej nawilżone niż po zwykłej odżywce. Mamy wrażenie fajnie odżywionych włosów. Niestety nie stają się one mocno błyszczące jak po użyciu olejku. Zauważyłam, że lepiej się układają np. zaczesana do tyłu grzywka trzyma się lepiej. Niestety jeśli przesadzicie z produktem możecie wyczuć lekkie obciążenie. Włosy są również miękkie, ale nie bardzo delikatne. Polecam głownie przy prostowaniu, dla osób które używają narzędzi do stylizacji. Bez użycia ciepła niestety efekty nie są zbyt widoczne i lepszy będzie olejek.
Piękne zdjęcia :) Z Kerastase znam tylko cement do włosów, który sobie cenię. Szkoda, że produkt nie ma tego efektu "wow", chyba jednak przy cemencie będę trwać i nie zamienię go na nectar thermique
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten produkt i zdecydowanie polecam :) Zamawiam na Estyl.pl, można trafić na promocje :)
OdpowiedzUsuń