Postanowiłam nieco odbiec od tematu beauty i stworzyć dla Was ważny i istotny wpis (szczególnie dla przyszłych mam) na temat najpotrzebniejszych rzeczy, które przydały mi się w szpitalu po urodzeniu dziecka. Oczywiście każda z Nas ma inne wymagania i inaczej przechodzi poród, więc Wasze potrzeby mogą nieco różnic się od moich.
Wiem, że wśród odbiorców mojego bloga są przyszłe mamy, dostałam również wiadomości aby stworzyć taki wpis. W internecie jest już masa takich poradników, jednak nie wszystko wymienione w innych źródłach było mi potrzebne, a niektórych rzeczy zabrakło mi już w pierwszej dobie.
Oczywiście prócz niezbędnych dokumentów, będziesz potrzebować również:
Zacznę od najpotrzebniejszej rzeczy, czyli o dużych wkładkach, podkładach poporodowych, które schodzą w ekspresowym tempie. Jeśli szpital nie posiada ich dla swoich pacjentek kupcie najlepiej 3 opakowania, aby móc jak najczęściej je wymieniać. Polecam te : klik, miałam również z tej marki: klik są większe, sprawdzą się na pierwszą dobę (szczególnie na noc).
Majtki poporodowe. Koniecznie zaopatrzcie się już na samym początku. Wybierzcie te wielorazowe, siateczkowe. Pamiętajcie, żeby były oddychające, wykonane z nylonowej siatki. Te jednorazowe nie sprawdzają się dobrze, bynajmniej u Nas na sali lekarz zabronił ich używania. Ja wybrałam te i były okej: klik. Wystarczy 1 opakowanie.
Podkłady jednorazowe na łóżko. Również niezbędna rzecz, szczególnie gdy krwawienie jest obfite. Nie macie obawy, że będziecie musiały leżeć na brudnej pościeli. Z podkładem macie zawsze czysto, wymienicie go w każdej chwili. Sprawdzą się również przy przebieraniu bobasa. Wystarczy jedno opakowanie: klik
Koszulki nocne. Ja polecam 3 sztuki na te 3 doby spędzone w szpitalu. Miałam zarówno te zapinane na guziki, które każdy poleca oraz na szelkach. Z doświadczenia wybrałabym kolejny raz tylko na regulowanych szelkach. Raz, że na sali jest bardzo gorąco, a dwa że przy każdym dostawianiu do piersi nie musicie odpinać i zapinać guzików co jest uwierzcie mi uciążliwe.
Ręczniki rzecz jasna. Najlepiej dwa duże i jeden mały do twarzy. Tutaj polecam kupić również jednorazowe ręczniki włókninowe, które bardzo mi pomogły, a nie wszędzie jest o nich informacja. Jeśli będziecie nacinane, rana dosyć mocno boli szczególnie, jeśli po podmyciu będziecie osuszać miejsce szarym, sztywnym papierem ręcznikowym. Polecam Wam te ręczniki klik, są bardzo delikatne, były dla mnie naprawdę zbawienne. :) Sprzedawany na sztuki, weźcie kilka 6-10 sztuk. Zakupiłabym dodatkowo jedną rolkę papieru ręcznikowego białego do użycia po każdej wizycie w toalecie (w szpitalach są tylko te szare, sztywne).
Klapki, pantofle. Myślę, że nie ma potrzeby brać tych i tych jak to wszędzie pisze. Tylko plątają się po sali ;-). Wystarczą gumowe klapki, w których wejdziecie pod prysznic i przejdziecie raz na czas po sali.
Kolejnymi niezbędnymi rzeczami nad którymi nie będę się rozpisywać są przybory higieniczne i kosmetyczne. Zabierzcie najlepiej w wersji podróżnej lub w formie próbek. Najlepiej szampon, olejek do włosów (nie będzie czasu na nakładanie odżywek ;-)), gumkę, szczotkę, krem do twarzy. Do mycia najlepiej naturalny żel lub kolagen bądź szare mydło. Polecam mydło Alepia, dzięki temu że jest naturalne można używać go zarówno do twarzy, ciała czy na okolice blizny, link: klik. Fajnie sprawdziła się u mnie również MUCOVAGIN Emulsja do higieny intymnej.
Z dodatkowych rzeczy sprawdziła mi się w szpitalu maść na brodawki. Mam marki Madela i jest super, nie trzeba jej zmywać przed karmieniem co jest dosyć istotne.
Zabrałam również ze sobą laktator. Sprawdzi się jeśli będziecie miały nawał pokarmu lub jeśli zostaniecie dłużej w szpitalu np. przy żółtaczce. Korzystałam z niego do odciągnięcia pokarmu, kiedy zabierali mi maluszka na naświetlanie. Może się okazać, że bobas nie będzie chciał ssać z jednej piersi, tutaj również laktator okaże się zbawienny. Posiadam model Lovi Expert, mogę bardzo gorąco Wam go polecić, jest świetny.
Zabrałam również ze sobą laktator. Sprawdzi się jeśli będziecie miały nawał pokarmu lub jeśli zostaniecie dłużej w szpitalu np. przy żółtaczce. Korzystałam z niego do odciągnięcia pokarmu, kiedy zabierali mi maluszka na naświetlanie. Może się okazać, że bobas nie będzie chciał ssać z jednej piersi, tutaj również laktator okaże się zbawienny. Posiadam model Lovi Expert, mogę bardzo gorąco Wam go polecić, jest świetny.
Oczywiście zabierzcie kubek i sztućce. Wodę na czas porodu, a najlepiej dwie i coś do zjedzenia po porodzie.
Dla maluszka zabrałam małe opakowanie pampersów 1, krem pod pieluszkę i paczkę chusteczek nawilżających (najlepiej sprawdzają się u Nas WaterWipes, które zawierają 99,9% wody). Nie ma potrzeby zabierania od razu ubranek na wyjście. Maż przywiózł je w dzień, kiedy wychodziliśmy.
Dla maluszka zabrałam małe opakowanie pampersów 1, krem pod pieluszkę i paczkę chusteczek nawilżających (najlepiej sprawdzają się u Nas WaterWipes, które zawierają 99,9% wody). Nie ma potrzeby zabierania od razu ubranek na wyjście. Maż przywiózł je w dzień, kiedy wychodziliśmy.
Przydatny wpis dla przyszłych mam :)
OdpowiedzUsuń