Ulubione produkty dla mamy i dziecka|Lansinoh, Mustela, Chicco, Pufies, Tami

Odkąd jestem mamą w moje ręce wpadają nowe marki kosmetyczne. Chciałabym opowiedzieć Wam o tych najlepszych, które sprawdziły się zarówno u mnie jak i mojej córeczki. Będzie to na początek pięć marek, chociaż postaram się za jakiś czas napisać kolejny post tego typu.
1. Lansinoh, o tej marce wspominałam Wam ostatnio na instagramie. To według mnie najlepsza marka z produktami dla mam. Najwyższa jakość, nieporównywalna z innymi markami jakie miałam okazje testować. Zaopatrzyłam się na początek w dwa produkty marki, chociaż z pewnością zakupie kolejne. Maść na brodawki to lanolina w formie kremu. Na duży plus, fakt że produktu nie trzeba zmywać przed karmieniem. Przynosi ulgę popękanym i podrażnionym brodawkom. Sprawia, że rany szybciej się regenerują. Dodatkowo super nawilża, możemy stosować ją na inne partie ciała np. usta, skorki wokoło paznokci. Nie klei się tak mocno jak lanolina innych marek, nie brudzi. Kolejnym ulubieńcem są jednorazowe wkładki laktacyjne. To jedyne tak cienkie, a jednocześnie tak chłonne wkładki jakie miałam. Są duże, posiadają mocy klej, dzięki czemu nie zsuwają się z bielizny. Nie podrażniają bolesnych sutków i co ważne nie posiadają odstających warstw bawełny, która w przypadku innych marek przykleja się do posmarowanej lanoliną piersi. Klik
2. Chicco ta marka również zachwyciła mnie jakością i fajnymi produktami. Zakupiłam chusteczki do pielęgnacji piersi, które nie tylko oczyszczają piersi ale i super je nawilżają. Możemy je stosować przed i po karmieniu, nie wymagają spłukiwania, są całkowicie bezpieczne. Bardzo miękkie i delikatne. Klik .
3. Mustela, woda oczyszczająca bez spłukiwania. To zdecydowanie mój HIT. Ten produkt tak przepięknie pachnie, że mogłabym po jego zastosowaniu wąchać bobasa cały dzień. Jest bardzo łagodna, można ją stosować od pierwszych dni. Doskonała do przemywania całego ciała, głównie twarzy i okolicy pieluszkowej. Nie powoduje podrażnień, wręcz przeciwnie pomaga załagodzić małe krostki i zmiany. Zakupiłam z myślą o przemywaniu mojej córeczki po ulewaniu. Niestety mamy z tym problem, a dzięki tej wodzie mogę w szybki sposób przemyć ją, nie pozostawiając resztek mleczka przy zgięciach np. na szyi. Z pewnością zakupie inne produkty tej marki. Klik
4. Tami, bawełniane ręczniczki dla noworodków i niemowląt. Kolejny produkt, którego używamy na okrągło. Głównie stosuję je w połączeniu z wodą Mustela, jednak sprawdzą się również do przemywania przegotowaną wodą okolic pieluszkowych bądź do osuszenia pupy przed założeniem pampersa. Klik. Są bardzo delikatne i przyjemne w dotyku. Praktycznie identyczne ma w swojej ofercie marka Hipp, uwielbiam je tak samo jak Tami. Klik
5. Pufies, chusteczki sensitive. Używałam już chyba wszystkich dostępnych na rynku chusteczek nawilżających, jednak te są moimi ulubieńcami. Zdecydowanie wygrywa ich zapach. Jest przepiękny, delikatny a jednocześnie pozostający na skórze dziecka. Są delikatne i mięciutkie, stworzone dla wrażliwej skóry. Zawierają ekstrakt z oliwy z oliwek oraz pantenolu. Bez dodatku alkoholu, nie zawierają SLS, SLES. Wykonane z oczyszczonej wody. Po ich zastosowaniu nie pojawiają się żadne krostki, uczulenia w okolicy pieluszkowej u mojej córki, co niestety można było zaobserwować w przypadku kilku innych marek. Mogę również polecić chusteczki marki Cheeky Panda, które także bardzo lubimy. Klik.
Wszystkie ciekawe, o Mustela słyszałam dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńIdealny post dla Mam :)
OdpowiedzUsuńMustele i Tami znamy:) dla maluszka polecam jeszcze firmę Trele Morele,świetny skład i przystępna cena :)
OdpowiedzUsuń